Osiągnięcia Giorgio Armani zawstydzają i zachwycają. Jeden człowiek i wielkie imperium modowe, ekspansja na inne branże i działalność charytatywna to w bardzo dużym uproszczeniu obecny Armani. Marka jest rozpoznawana w różnych zakątkach świata. Idzie za nią luksus, prestiż, wyjątkowość i wrażliwość twórcy. Niebywałe i rzadko spotykane, by modowe imperium było w rękach jednego człowieka przez tyle dekad. Historia marki Armani zaczyna się w II połowie ubiegłego wieku. Miesza się w niej splot przypadków, łut szczęścia i wielki talent Armaniego. Każdego roku projektant odhacza sukcesy, a jego przykład jest doskonałym potwierdzeniem, że ciężką pracą i determinacją osiąga się szczyty. Co zaważyło o jego ogromnym sukcesie?
Historia marki Armani
Jako jedyny właściciel zarządza tysiącami pracowników na świecie. Podejmuje kluczowe decyzje i obiera kurs. Jaki jest? W autobiografii nazywa się ekscentrykiem, lecz nie chodzi tu o szalonego, odklejonego od rzeczywistości, teatralnego wizjonera. A o człowieka, który czuje modę. Cechuje go wrażliwość, a zarazem mocno stąpa po ziemi. Armani mówi o sobie, że jest pragmatyczny, a zarazem wszystko co robi pochodzi z jego serca. Tworzy z miłością do mody i ludzi.
Giorgio przychodzi na świat w 1934 roku w włoskim miasteczku Piacenza. Pochodził z rodziny robotniczej, w której jak to w tamtych czasach było, odpowiedzialność za utrzymanie rodziny spoczywała na ojcu. Początkowo Armani stawiał na edukację w kierunku, który w przyszłości zaprocentuje dobrym wynagrodzeniem. Szybko jednak okazało się, że medycyna, na którą postawił, nie wpisuje się w jego charakter. Jego wrażliwość zdecydowanie bardziej odnalazła się w modzie. Spektakularny sukces Armaniego napisało życie, a dziś ubrania i akcesoria tej marki są doskonałym pomysłem na prezent dla bogatego mężczyzny.
1975 rok – Armani otworzył firmę modową
Jak sam mawia, do męskiej garderoby wprowadził kobiece tkaniny, a pragnącym luzu kobietom zaproponował luksusowe garnitury. Armani w połowie lat 70. ubiegłego stulecia nie tylko zarejestrował działalność w Mediolanie, lecz zaprezentował pierwszą męską linię ubrań. Rok później na wybieg w strojach od Armaniego wyszły kobiety. Obydwie linie zostały bardzo pozytywnie przyjęte.
Armani zaproponował coś, czego brakowało na modowym rynku. Nie było luzu i naturalności. Królowała sztuczność i sztywna etykieta. Armani ubrał modeli i modelki w neutralne barwy i dopasowane stroje. Bardzo szybko podbił Europę, jego wyczucie stylu, dodatki docenili nie tylko Włosi.
W trzy lata po rejestracji firmy, ubranie od Armaniego na rozdanie Oskarów włożyła Diane Keaton. Miłośniczka garniturów, często łamała schemat ubioru na ważne wyjścia, była jedną z pierwszych wielbicielek mody od Armaniego. Kilkanaście lat później Oskara w garniturze Armaniego odbierała Jodie Foster, dla najlepszej aktorki (Milczenie owiec).
Związki Armaniego z wielkim ekranem
Chyba nie ma na świecie człowieka – przedsiębiorcy, który nie marzyłby o tak spektakularnym rozwoju firmy, jakiego doświadczył Armani. Już w pięć lat po uruchomieniu biznesu w Mediolanie, nawiązał intratną współpracę z wielkim ekranem. Armani projektował ubrania dla filmu „Amerykański żigolak”. Na wielkim ekranie nowy męski styl rozsławił Richard Gere.
Kolejne lata to odważne decyzje i inwestycje, dzięki którym dziś Armani jest światowym imperium działającym w różnych branżach. W latach 80. Armani stworzył legendarną linię Emporio i zaprojektował pierwszy kobiecy zapach. Wprowadził również linię ubrań dla dzieci – zmieniając postrzeganie mody dziecięcej.
W 2003 roku Armani odebrał nagrodę Rodeo Drive Walk of Style (Beverly Hills). Nagroda jest przyznawano osobom, które wnoszą swoją część w świat kina i mają dobre relacje z gwiazdami wielkiego ekranu.
Niewyczerpane pokłady kreatywności
Armani nigdy nie osiadł na laurach i z pewnością jest to jeden z kluczy do sukcesu, nie tylko w branży modowej. Każdy rok składał się z wyzwań i zrealizowanych celów. W latach 80. i 90. ubiegłego wieku Giorgio otworzył butiki w Mediolanie i w Nowym Jorku. Na początku obecnego stulecia, Armani otworzył sklepy w Hong Kongu i Szanghaju, oferując ubrania i luksusowe dodatki. To czas, gdy Giorgio wychodzi poza świat mody. W Mediolanie otwiera ekskluzywny klub Armani Prive, a wcześniej restaurację (również w Mediolanie) Armani Nobu.
W wywiadach Giorgio zdradza, że nigdy nie mierzył się z twórczą blokadą, a jego kreatywność nie ma końca. Inspiracje czerpie ze wszystkiego, co go otacza. Z rozmów, z podróży, z otaczającego świata. W efekcie tworzy kolejne linie ubrań, sprawdź nowości: https://www.luxuryproducts.pl/manufacturer/armani-exchange-1107.html.
Ponadczasowy design
Przez kilka dekad twórczości Armaniego świat zmienił się nie do poznania, jednak jego ubrania są ponadczasowe. Być może dlatego, że jak on sam twierdzi, zawsze stawiał na proste rozwiązania. Moda to komfort noszenia, prostota i wyrafinowanie. To również ponadczasowość. Kupując luksusowy garnitur czy płaszcz od Armaniego, założysz dziś i za 15 lat. Tak brzmi przepis na udany design jednego z największych projektantów mody na świecie.
Szara eminencja Armaniego
Historia marki Armani byłaby niepełna, gdyby nie wspomnieć o Sergio Galeotti. To on stał na straży spraw papierkowych – administracyjnych i biznesowych. To on zachęcił Armaniego do stworzenie pierwszej własnej kolekcji. Giorgio i Sergio byli partnerami w biznesie i w życiu.
Niedawno Armani obchodził 90. urodziny i nie zamierza odpoczywać na zasłużonej emeryturze, po ponad 50 latach pracy w branży modowej. Giorgio podkreśla, że nie wyobraża sobie innego życia. Jest on nie tylko symbolem marki Armani, lecz Włoch. Mennica państwowa zadedykowała mu cztery monety z limitowanej edycji.
Obecnie jego imperium obejmuje również hotele. A kilka lat temu Armani zaprojektował model samochodu elektrycznego Fiat 500. Czyżby projektant wchodził w kolejną branżę? Jak widać wciąż jest głodny realizacji nowych wyzwań, które stawia współczesny świat.
Podsumowując, jak przebiegała historia marki Armani, chyba najlepiej oddają to słowa projektanta: elegancja nie jest po to, by ją dostrzec, lecz po to, by zapadła w pamięć.